Szarki to niewielka wieś w powiecie nowotomyskim - wieś typowo olęderska, co oznacza m.in. bardzo rozproszone zabudowania. Trudno mówić o centrum, gdy domy i gospodarstwa porozrzucane są na obszarze wielu kilometrów. Jeden z takich domów, otoczony lasem i polami, jest bohaterem dzisiejszego postu. W zamglone południe wyrósł na mojej drodze - nie sposób było przejeść obok niego obojętnie.
Chata w Szarkach z pewnością ma właścicieli, choć zdaje się, że jest zamieszkiwana okazyjnie, prawdopodobnie w sezonie letnim. Teren jest ogrodzony i stanowi własność prywatną, więc obeszłam jedynie grzecznie płot dookoła, oglądając z różnych stron piękny przykład budownictwa olęderskiego.
Chata ma cechy typowej chałupy olęderskiej, z drugiej jednak strony trudno oprzeć się wrażeniu, że ten budynek ma również coś z wiejskiego dworku. Kamienna podmurówka, bielone ściany, drewniany szczyt chaty, okiennice i spadzisty dach tworzą razem ciekawe połączenie. Na podwórzu rosną potężne drzewa, dostrzec można również studnię i kwiatowe rabaty.
Właściciele tego domu mają prawdziwy skarb - dobrze, że potrafią to docenić, bo chata i otoczenie są w miarę zadbane. Życie w tak rozproszonej wsi sprawia, że sąsiadami są tu częściej wiatr, leśne zwierzęta i śpiewające na gałęziach ptaki, niż ludzie. Dobrze mieć takie miejsce.