niedziela, 26 lipca 2015

Pałac w Belęcinie


Pałac w Belęcinie, to z pewnością najważniejszy obiekt architektoniczny w tej miejscowości. Jego historia nierozerwalnie związana jest z historią wsi, o której pierwsza wzmianka pojawia się w 1409 roku. Wówczas to wieś o nazwie Bilanczino należała do majątku Jadwigi Głowaczowej - wdowy po rycerzu króla Władysława Jagiełły Janie Głowaczu ze Zbąszynia, który poległ w 1399 r. w czasie bitwy nad Worsklą.





W XIX w. wieś była własnością Benno Schwartza - porucznika Landwhery - jednostek wojskowych formowanych w Prusach, Niemczech, Austrio - Węgrzech i Szwajcarii w XIX i XX w. To prawdopodobnie porucznikowi zawdzięczamy pałac w Belęcinie, choć w niektórych źródłach znajduje się informacja, iż twórcami obiektu jest rodzina Wentzlów. Ernst von Wentzel władał Belęcinem od 1881 roku, w okresie międzywojennym z kolei własność przejął syn Ernesta - Teodor von Wentzel.













Pałac wzniesiono prawdopodobnie w miejscu starego, drewnianego dworu.  Budynek prezentuje styl eklektyczny - z dominacją neogotyku i klasycyzmu. Pierwotnie pałac był mniejszy - ogród zimowy i secesyjną przybudówkę wejściową wybudowano na początku XX w. Budynek posiada dwie kondygnacje, założony jest na planie wydłużonego prostokąta.













W elewacji frontowej pałacu znajduje się ośmioboczna wieża, zwieńczona stylizowanym krenelażem, czyli ozdobą imitującą zębate zwieńczenie średniowiecznych murów obronnych i baszt, służące do osłony łuczników. Uwagę zwracają również detale architektoniczne, które dostrzec można na elewacji frontowej, zdobienia okien i drzwi. Pałac posiada dwuspadowy dach.














Po roku 1946 majątek został rozparcelowany, a w pałacu powstał ośrodek kolonijny poznańskiego przedsiębiorstwa "Wiepofama". Od lat 60-tych w pałacu mieściły się mieszkania oraz przedszkole. W 1982 roku pałac przeznaczony na placówkę oświatową i szkoła mieści się w budynku do dziś - aktualnie jest to zespół szkół - szkoła podstawowa i gimnazjum. Widać, iż budynek był remontowany - wymienione zostały m.in. okna. Elewacja w wielu miejscach doprasza się gruntownej renowacji - niestety odnowa takiego pałacu to ogromne koszty, których pewnie gmina nie jest w stanie ponieść. 








Przy pałacu znajduje się plac zabaw i boisko. Kawałek dalej rozpościera się park z ciekawymi okazami drzew. Rośnie tu m.in. egzotyczne drzewo pochodzące z południowo-wschodnich rejonów Stanów Zjednoczonych - surmia bignoniowa. Drzewo to posiada ciekawe liście i kwiaty - podczas mojej wizyty akurat kwitło, więc mogłam nacieszyć oczy jego pięknem w całej okazałości.









Nie wiem, czy dzieci z Belęcina doceniają, iż mogą uczyć się w tak ciekawym i historycznym budynku. Aktualnie trwają wakacje, więc pałac i jego otoczenie jest spokojne i ciche. We wrześniu dzieci wrócą do szkoły, a mury pałacu znów wypełni ich śmiech i krzyki. To dobrze, że budynek nie stoi pusty. Odwiedzając Belęcin warto zatrzymać się na chwilę w okolicach pałacu - to miejsce zdecydowanie warte uwagi.





Informacje o pałacu w Belęcinie czerpałam ze stron:

http://www.siedlec.pl/zabytki/belecin.htm##belecin
http://www.szkolabelecin.pl/?page_id=3
http://belecinwlkp.pl/historia/
http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/6560/Belecin/

4 komentarze:

  1. Taki piękny pałac, czemu taki zniszczony . Ratujcie GO !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, pałac piękny, ale niestety zniszczony. Obawiam się, że szkoła i gmina nie mają pewnie wystarczających funduszy, by pałac gruntownie odnowić.

      Usuń
  2. Imponujący budynek z ciekawą historią, który jest miejscem szczęśliwym, oferującym edukację młodym ludziom. Sami Wentzelowie byli ciekawą rodziną wywodzącą się z Czech. Moja prababka Maria Waleria z Wentzlów Moczarska pochodziła z krakowskiej linii tej rodziny, o której więcej informacji można znaleźć tutaj - https://jjmoczarski.wixsite.com/wentzl

    JM

    OdpowiedzUsuń
  3. Henryk Sztykowski9 sierpnia 2022 14:05

    Mieszkałem z rodzicami w Belęcinier w czasie II-giej wojny światowej. Mój ojciec,jako Polak, zarządzal majatkiem Teodora von Wenztel, był on(von Wentzel) zdecydowanym antynazistą. Po wkroczeniu Sowietow, palac został częściowo zdemolowany. Potem miescił się tam szpital polowy leczący rannych czerwonoarmistów, walczacych w walkach w rejonie Zbaszynia i Babimostu

    OdpowiedzUsuń