Zagroda małorolnego chłopa nad rzeką Szarką w Borui. Jakiż spokój uchwycony w tym zdjęciu. Spokój charakterystyczny dla prowincji - tu nawet katastrofy i dramaty dzieją się w spowolnionym tempie, z jakąś godnością i niespiesznością. Słońce wschodzi i zachodzi i każdy wie, że nie da się tego zmienić. Rytm życia wyznacza prąd rzeki i poranne pianie koguta. Powtarzalność, linearność, ciągłość - następujące po sobie pory rok i zmiany w przyrodzie dodają otuchy. Skoro bowiem wszystko przemija, a potem rodzi się na nowo, to może podobnie jest z nami. Z takiej perspektywy ten wszechogarniający spokój staje się bardziej zrozumiały.
Zdjęcie autorstwa prof. Bogusława Linette pochodzi z Cyfrowego Archiwum imieniem prof. Józefa Burszty (http://cyfrowearchiwum.amu.edu.pl/).
W Borui faktycznie jest spokój niesamowity ;)
OdpowiedzUsuńW Borui faktycznie jest spokój niesamowity ;)
OdpowiedzUsuń