wtorek, 18 sierpnia 2015

Czarno-biały świat


Białe żagle nad Błędnem. Wiatr we włosach i poczucie absolutnej wolności. Jezioro Zbąszyńskie nie istnieje dla mnie bez żaglówek - to ich drobne korpusy przecinają taflę płaskiej wody. To ich maszty dumnie sięgają wysoko, jakby chciały dotknąć chmur i nieba. To one najbardziej doceniają bliskość jeziora. Dla nich bez wody i wiatru nie ma życia.





Zdjęcie autorstwa Kazimierza Olejniczaka pochodzi z albumu Folklor Regionu Zbąszyńskiego opracowanego z okazji 1000-lecia Państwa Polskiego.
 

4 komentarze:

  1. Szacunek do tego jeziora i fotografii Kazimierza Olejniczaka mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po przebiegnięciu jeziora dookoła szacunek pewnie jeszcze wzrósł :)

      Usuń
  2. :-) wzrósł jak diabli....jeszcze muszę rowerowo je popełnić i będzie rozdział zamknięty...do następnego razu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. :-) wzrósł jak diabli....jeszcze muszę rowerowo je popełnić i będzie rozdział zamknięty...do następnego razu :-)

    OdpowiedzUsuń