Zdjęcia, których mam w swojej kolekcji najwięcej, uwieczniają niebo i chmury. Czasem u dołu pojawia się jeszcze krajobraz, a czasem fotografuję jedynie samo sklepienie, które potrafi mieć tyle barw... W zależności od tego jak pada światło, jaka jest przejrzystość powietrza, wilgotność, pora dnia - niebo zawsze wygląda inaczej. A chmury... jak ten Dyzio marzyciel mogłabym je obserwować godzinami, leżąc na łące. Patrzeć jak tworzą coraz to nowe obrazy, jak wypiętrzają się i przybierają fantastyczne kształty. Głaszcze je wiatr, szarpie ich krawędzi, pędzi wciąż dalej i dalej. Zwiastują zmianę, bądź stabilizację, niosą w sobie deszcze, burze, dają schronienie przed palącymi promieniami słońca.
Gdy zobaczyłam je pierwszy raz z okien samolotu, zachwyciły mnie jeszcze bardziej. Nagle mogłam spojrzeć na nie z innej perspektywy. Wiszą sobie jakby nigdy nic w powietrzu, nie przejmując się zupełnie grawitacją. Ponad nimi świeci słońce, choćby na ziemi był najbardziej deszczowy i ponury dzień - nic odkrywczego a jednak ten widok robi wrażenie. Jeszcze później stanęłam ponad nimi na szczycie gór, a one przesuwały się u moich stóp, tworząc białe morze zawieszone ponad światem.
Chodzę z głową w chmurach, podnoszę wzrok do nieba szukając ich obecności. Bezszelestne, ciągle nas mijają, rzucając swój cień na wielkie i drobne sprawy. Są absolutnie piękne. I niesamowicie ulotne - jak większość pięknych rzeczy w życiu... Oto pierwsza odsłona fantastycznego świata nieba i chmur.
|
Rejon Dąbrówki Wielkopolskiej |
|
Pola pod Dąbrówką Wielkopolską |
|
Rejon Godziszewa |
|
Jezioro Błędno |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz