środa, 17 maja 2017

Leśny zbiornik przeciwpożarowy w okolicach Stefanowic


W wiosennych podróżach po lasach, raz po raz natrafić można na zbiorniki przeciwpożarowe i punkty czerpania wody. Dojazdy do takich miejsc są odpowiednio oznakowane - każdy, kto choć trochę porusza się po lasach, z pewnością trafił na tabliczki informujące o drogach pożarowych, wskazujące kierunek dojazdu do miejsc czerpania wody. Wszystko to w trosce o las, który płonie niestety bardzo szybko - zwłaszcza w naszych rejonach, szczególnie narażonych na pożary, ze względu zarówno na suchość ściółki i niski poziom opadów, jak i typ lasów występujących na obszarze Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej. 






Jeden ze sztucznie stworzonych zbiorników przeciwpożarowych znajduje się w lesie, w rejonie Stefanowic. Przeciwpożarowe stanowisko czerpania wody to dzieło Nadleśnictwa Wolsztyn. Zbiornik jest odpowiednio opisany, posiada również swój numer inwentarzowy. Gromadzi wodę na wypadek wystąpienia pożaru w okolicznych lasach.










Zbiornik ogrodzono, by uniemożliwić dostęp do niego ciekawskim gościom lasu. Wszak pełni on ważną rolę i musi być przygotowany na ewentualność pożaru - trzeba zabezpieczyć go więc przed tymi, którzy mogliby go zniszczyć. Dzięki takim miejscom, straż pożarna może skuteczniej i szybciej gasić ogień, który pojawił się w lesie. W przypadku pożaru liczy się każda minuta. My powinniśmy pamiętać o tym, że zbiorniki przeciwpożarowe nie są lekiem na brak rozsądku. Odwiedzając las nie palmy więc ognisk w miejscach, które nie są do  tego przeznaczone, nie wyrzucajmy śmieci, które potencjalnie mogą powodować pożar, samochód zostawiajmy w miejscach do tego wyznaczonych, na łonie przyrody warto również porzucić myśl o paleniu papierosów. To proste zasady, które zna każe dziecko - mogą jednak sprawić, że takie miejsca, jak ten zbiornik, będą używane jedynie sporadycznie. 








piątek, 12 maja 2017

Słowo na dziś


"Wierzby dawno już przekwitły, potem przekwitły morele, grusze i czereśnie, a teraz przekwitają jabłonie, więc kwiaty kasztanowca są w tych dniach głównym źródłem nektaru w okolicy. Jedyną konkurencję stanowi ogromna chmura liliowych bzów w cudownym i wonnym bezruchu szybująca po drugiej stronie drewutni. Również ona buczy trzmielami, pszczołami oraz wszelką owadzią drobnicą". 

                                                                          Robert Pucek Pająki Pana Roberta