Pałac w Belęcinie, to z pewnością najważniejszy obiekt architektoniczny w tej miejscowości. Jego historia nierozerwalnie związana jest z historią wsi, o której pierwsza wzmianka pojawia się w 1409 roku. Wówczas to wieś o nazwie Bilanczino należała do majątku Jadwigi Głowaczowej - wdowy po rycerzu króla Władysława Jagiełły Janie Głowaczu ze Zbąszynia, który poległ w 1399 r. w czasie bitwy nad Worsklą.
W XIX w. wieś była własnością Benno Schwartza - porucznika Landwhery - jednostek wojskowych formowanych w Prusach, Niemczech, Austrio - Węgrzech i Szwajcarii w XIX i XX w. To prawdopodobnie porucznikowi zawdzięczamy pałac w Belęcinie, choć w niektórych źródłach znajduje się informacja, iż twórcami obiektu jest rodzina Wentzlów. Ernst von Wentzel władał Belęcinem od 1881 roku, w okresie międzywojennym z kolei własność przejął syn Ernesta - Teodor von Wentzel.
Pałac wzniesiono prawdopodobnie w miejscu starego, drewnianego dworu. Budynek prezentuje styl eklektyczny - z dominacją neogotyku i klasycyzmu. Pierwotnie pałac był mniejszy - ogród zimowy i secesyjną przybudówkę wejściową wybudowano na początku XX w. Budynek posiada dwie kondygnacje, założony jest na planie wydłużonego prostokąta.
W elewacji frontowej pałacu znajduje się ośmioboczna wieża, zwieńczona stylizowanym krenelażem, czyli ozdobą imitującą zębate zwieńczenie średniowiecznych murów obronnych i baszt, służące do osłony łuczników. Uwagę zwracają również detale architektoniczne, które dostrzec można na elewacji frontowej, zdobienia okien i drzwi. Pałac posiada dwuspadowy dach.
Po roku 1946 majątek został rozparcelowany, a w pałacu powstał ośrodek kolonijny poznańskiego przedsiębiorstwa "Wiepofama". Od lat 60-tych w pałacu mieściły się mieszkania oraz przedszkole. W 1982 roku pałac przeznaczony na placówkę oświatową i szkoła mieści się w budynku do dziś - aktualnie jest to zespół szkół - szkoła podstawowa i gimnazjum. Widać, iż budynek był remontowany - wymienione zostały m.in. okna. Elewacja w wielu miejscach doprasza się gruntownej renowacji - niestety odnowa takiego pałacu to ogromne koszty, których pewnie gmina nie jest w stanie ponieść.
Przy pałacu znajduje się plac zabaw i boisko. Kawałek dalej rozpościera się park z ciekawymi okazami drzew. Rośnie tu m.in. egzotyczne drzewo pochodzące z południowo-wschodnich rejonów Stanów Zjednoczonych - surmia bignoniowa. Drzewo to posiada ciekawe liście i kwiaty - podczas mojej wizyty akurat kwitło, więc mogłam nacieszyć oczy jego pięknem w całej okazałości.
Nie wiem, czy dzieci z Belęcina doceniają, iż mogą uczyć się w tak ciekawym i historycznym budynku. Aktualnie trwają wakacje, więc pałac i jego otoczenie jest spokojne i ciche. We wrześniu dzieci wrócą do szkoły, a mury pałacu znów wypełni ich śmiech i krzyki. To dobrze, że budynek nie stoi pusty. Odwiedzając Belęcin warto zatrzymać się na chwilę w okolicach pałacu - to miejsce zdecydowanie warte uwagi.
Informacje o pałacu w Belęcinie czerpałam ze stron:
http://www.siedlec.pl/zabytki/belecin.htm##belecin
http://www.szkolabelecin.pl/?page_id=3
http://belecinwlkp.pl/historia/
http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/6560/Belecin/
Pałac wzniesiono prawdopodobnie w miejscu starego, drewnianego dworu. Budynek prezentuje styl eklektyczny - z dominacją neogotyku i klasycyzmu. Pierwotnie pałac był mniejszy - ogród zimowy i secesyjną przybudówkę wejściową wybudowano na początku XX w. Budynek posiada dwie kondygnacje, założony jest na planie wydłużonego prostokąta.
W elewacji frontowej pałacu znajduje się ośmioboczna wieża, zwieńczona stylizowanym krenelażem, czyli ozdobą imitującą zębate zwieńczenie średniowiecznych murów obronnych i baszt, służące do osłony łuczników. Uwagę zwracają również detale architektoniczne, które dostrzec można na elewacji frontowej, zdobienia okien i drzwi. Pałac posiada dwuspadowy dach.
Po roku 1946 majątek został rozparcelowany, a w pałacu powstał ośrodek kolonijny poznańskiego przedsiębiorstwa "Wiepofama". Od lat 60-tych w pałacu mieściły się mieszkania oraz przedszkole. W 1982 roku pałac przeznaczony na placówkę oświatową i szkoła mieści się w budynku do dziś - aktualnie jest to zespół szkół - szkoła podstawowa i gimnazjum. Widać, iż budynek był remontowany - wymienione zostały m.in. okna. Elewacja w wielu miejscach doprasza się gruntownej renowacji - niestety odnowa takiego pałacu to ogromne koszty, których pewnie gmina nie jest w stanie ponieść.
Przy pałacu znajduje się plac zabaw i boisko. Kawałek dalej rozpościera się park z ciekawymi okazami drzew. Rośnie tu m.in. egzotyczne drzewo pochodzące z południowo-wschodnich rejonów Stanów Zjednoczonych - surmia bignoniowa. Drzewo to posiada ciekawe liście i kwiaty - podczas mojej wizyty akurat kwitło, więc mogłam nacieszyć oczy jego pięknem w całej okazałości.
Nie wiem, czy dzieci z Belęcina doceniają, iż mogą uczyć się w tak ciekawym i historycznym budynku. Aktualnie trwają wakacje, więc pałac i jego otoczenie jest spokojne i ciche. We wrześniu dzieci wrócą do szkoły, a mury pałacu znów wypełni ich śmiech i krzyki. To dobrze, że budynek nie stoi pusty. Odwiedzając Belęcin warto zatrzymać się na chwilę w okolicach pałacu - to miejsce zdecydowanie warte uwagi.
Informacje o pałacu w Belęcinie czerpałam ze stron:
http://www.siedlec.pl/zabytki/belecin.htm##belecin
http://www.szkolabelecin.pl/?page_id=3
http://belecinwlkp.pl/historia/
http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/6560/Belecin/