Jest taka niesamowita chwila. Chwila zawieszenia. Gdy już wiesz, że się zdarzy. Gdy musi się zdarzyć i nic tego nie zmieni. Gdy nie da się niczego cofnąć. Gdy coś nadchodzi, nieuchronnie. Możesz tylko czekać i patrzeć. Zanim to wszystko się jednak stanie, zanim się wydarzy, jest chwila oddechu. Moment ciszy, oczekiwania. Moment "przed".
W naturze, jak w życiu, sporo jest takich momentów "przed". Jedną z piękniejszych chwil jest ta, zanim spadnie deszcz. Zmieniające swą barwę niebo, ciemniejące oblicze przestworzy, wypiętrzające się chmury. Zanim spadnie deszcz, szczególnie ten letni i nagły, jest chwila spokoju. Ziemia, rośliny i zwierzęta przygotowują się na przyjęcie wody. W powietrzu unosi się to, co niepołączalne - napięcie i odprężenie. Jeszcze chwila, jeszcze moment, jeszcze nie teraz, choć już zaraz. Oczekiwanie - w świecie w którym wszystko musi być natychmiast, to słowo pojawia się coraz rzadziej.
Pola w okolicach Zbąszynia na chwilę przed deszczem. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz