W mijającym tygodniu w końcu pojawił się śnieg. W końcu, bo to już przecież zaawansowana zima, a w Zbąszyniu śniegu ciągle nie było. Doczekaliśmy się jednak i my - pola przybrały białe szaty, gałęzie uginają się pod ciężarem puchu. Dookoła cisza i niezwykła jasność - taka, jaką spotkać można jedynie w zimowe dni. Śniegu nie napadało dużo, wystarczająco jednak, by odmienić widoki jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Obserwowałam dziś gile skaczące po konarach drzewa - ich czerwone brzuszki na tle wszechobecnej bieli, aż kuły w oczy. Na wiosenną zieleń przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Póki co można cieszyć się tym, że w szarości krajobrazu pojawiła się biel.
|
Droga w kierunku Leśnych Domków. |
|
Zimowe pola w okolicach Zbąszynia. |
Tak.
OdpowiedzUsuńTen śnieg który spadł (od dziś tydzień temu), też mnie wprawił w niezwykłość.
Jutro, czyli 14.02 - ma być niezła wiosna...
wiosna-rowerosna
:-)
Minął tydzień, a po śniegu ani śladu. Myślę, że jest już szansa na dogonienie wiosny, szczególnie rowerem :)
Usuń