sobota, 2 stycznia 2016

Cmentarz w Lutolu Mokrym


Niewielka wieś Lutol Mokry, położona w gminie Trzciel, pochwalić może się interesującym cmentarzem. Nekropolia położna jest, patrząc od strony Zbąszynia, przy samym wjeździe do wsi. To niewielki teren, zadbany i otoczony płotem. Na pierwszy rzut oka cmentarz wygląda jak każdy inny. Poza współczesnymi grobami znaleźć można tu jednak stare nagrobki, z początku XX w. Z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić mogę, iż część z tych nagrobków, to groby Ewangelików. 




W tle widać ceglaną kapliczkę.


Nowsza część cmentarza.




Na pierwszym planie starsze nagrobki.


Cmentarz wyraźnie dzieli się na nowszą i starszą cześć. Od strony parkingu znajdują się najstarsza nagrobki, natomiast po przeciwnej stronie cmentarza są groby nowsze, aż do grobów współczesnych. Przy głównej alei tego niewielkiego cmentarza wznosi się ceglana kapliczka, o której szerzej pisałam w tym poście: http://zbaszynprzedmiescie.blogspot.com/2015/02/kapliczki-w-lutolu-mokrym.html .












Starsze nagrobki szczególnie mnie zainteresowały, gdyż zarówno z ich architektury, jak i nazwisk na tablicach nagrobnych wynika, iż to groby Ewangelików, którzy przed II Wojną Światową stanowili znaczny procent mieszkańców tych ziem. Groby do złudzenia przypominają nagrobki, które obejrzeć można na innych cmentarzach ewangelickich rozsianych po okolicach. Charakterystyczne zdobienia, kolumny imitujące drzewa (niedawno natrafiłam na informację, iż ten element ewangelickich cmentarzy zwany jest ściętym drzewem życia), jak również tablice w języku niemieckim wskazują jednoznacznie, iż mamy do czynienia z cmentarzem ekumenicznym - poza Katolikami, a być może i niewierzącymi, leżą tu również dawni mieszkańcy Lutola Mokrego wyznania ewangelickiego. 














Na cmentarzu w Lutolu Mokrym podziwiać można różnego rodzaju krzyże - są tu krzyże wykonane z kamienia, z drewna, jak i z metalu. Zachwyciła mnie precyzja wykonania metalowych krzyży - moim zdaniem są naprawdę piękne.
















Cmentarz w Lutolu Mokrym to jak dotąd jedyna działająca nekropolia w okolicy, na której znalazłam ewangelickie nagrobki. Zazwyczaj cmentarze są wyraźnie podzielone i w miejscowościach znaleźć można katolickie cmentarze parafialne bądź cmentarze komunalne, a gdzieś na obrzeżach miejscowości albo w lasach znajdują się popadające w ruinę cmentarze ewangelickie. Po wojnie ludność niemiecka opuściła te ziemie - pozostały jedynie groby ich bliskich, dziś najczęściej zupełnie zapomniane. 












Mieszkańcy Lutola Mokrego i okolic spoczywają w tej samej ziemi - bez względu na wyznanie. Za życia stąpali po tych samych drogach, mijali te same domy, szukali cienia pod tymi samymi drzewami i spoglądali na to samo słońce. Po co szukać tego, co nas dzieli, skoro można dostrzec to, co łączy. Ta nekropolia to niesamowita lekcja historii i wspólnoty człowieczeństwa. 





O innych cmentarzach, typowo ewangelickich, położonych w okolicach Zbąszynia pisałam tutaj:
Strzyżewo -  http://zbaszynprzedmiescie.blogspot.com/2014/07/cmentarz-ewangelicki-w-strzyzewie.html
Stefanowo -  http://zbaszynprzedmiescie.blogspot.com/2015/01/cmentarz-ewangelicki-w-stefanowie.html

4 komentarze:

  1. Zgadzam się z Panem. Jest to piękny, wspólny cmentarz. Mamy dom letniskowy w Lutolu Mokrym, często sami tam chodzimy ale cmentarz jest też obowiązkowym punktem wizyt naszych znajomych.
    A.K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domu w Lutolu Mokrym zazdroszczę, to piękne miejsce do odpoczynku. Cmentarz łączy wyznania a także przeszłość i teraźniejszość - i tak chyba być powinno.

      Usuń
  2. Mam nadzieje, że te najstarsze nagrobki przetrwają i że nikt nie będzie ich likwidował. Byłaby to wielka szkoda. Najciekawsze jest w tym wszystkim to, że na tym cmentarzu można zauważyć kontrasty pomiędzy nowoczesnymi, jak i starszymi nagrobkami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontrasty widać zdecydowanie - groby ewangelickie różnią się od tych katolickich, poza tym dawnej przykładano chyba większą wagę do wyglądu nagrobków...

      Usuń